Nad zalewem.
W niedziele byłam z rodzicami i bratem nad zalewem . Oczywiście wzięlam aparat ;) Trochę inaczej wyobrażałam sobie ta sesje , no ale , wszyło jak wyszlo , i tragicznie nie jest . Zabrałam tylko Livkę , bo nie chciało mi sie niesc trzech lalek ( ogolnie , wzięlam torbę , ale mała , więc by się nie zmiescily wszystkie). Ogolnie myśle żeby zmienic jej imię. Jakoś "Kuroi" do niej nie pasuje . Moja livka , wygląda bardzo dziewczęco z twarzy ( i taki też jej styl) więc raczej pasuje do niej "lekkie" imię. Myśle nad imionami takimi : Aurelia Alicja Aniela . Takie są moje propozycje. A Wam jakie się pododba z tych wymienionych przezemnie wyżej? Dobra , koniec tego rozpisywania sie. Ale jeszcze musze powiedziec , że sukienka Kuroi jest uszyta przezemnie ;3 Jestem z niej zadowolona , zresztą w tym tygodniu powstało więcej ciuchow dla Livki . Tak , nic nowego dla monsterzyc , ale dlaczego nic dla nich nie uszylam , to już w następnym poscie :d