Is this our last dance?




Nie byłam pewna czy aby na pewno pisać i dodawać ten post. Jednak po skonsultowaniu tego z przyjaciółkami stwierdziłam, że powinnam wyjaśnić, podziękować.

Na początku zacznę od powodu pisania tego wpisu. Jak chyba każdy czytelnik zauważył, ostatni konkretny post pojawił się kilka miesięcy temu. I trzeba przyznać, że moje ostatnie posty wyglądały na strasznie wymuszone, a zdjęcia nie były takie przyciągające uwagę jak kiedyś. Wszystko wynika z tego, że ostatnio nie czułam i nie czuję tej samej pasjonującej aury jaka mi towarzyszyła zawsze. Blog i lalki był bardzo ważną częścią mnie, nie było dnia w którym nie myślałabym o tym. Sprawiało mi to dużą satysfakcję i pozwalało mi zapomnieć o stresie czy problemach. Byłam szczęśliwa czytając Wasze komentarze czy widząc jak odwiedzacie mojego bloga, jak interesujecie się nim i Mori. Do tego, w ciągu tych prawie 5 lat, poznałam wiele cudownych osób i przyjaciół, z którymi niestety już nie utrzymuję takiego kontaktu, jedynie z jedną osobą, która chyba domyśli się, czytając to. Pomimo tego, to właśnie dzięki tym osobom czerpałam jeszcze więcej radości i przyjemności z tej pasji. Jednak z czasem, moi przyjaciele zaczęli tracić to samo uczucie, które ja straciłam teraz. Wtedy już nie miałam osób z którymi mogłabym podzielić się lalkowymi rozterkami, pomysłami. A każdy wie, że gdy możemy dzielić się zainteresowaniami z kimś innymi, to jest to przyjemniejsze i radośniejsze. Jednakże, to nie jest jedyny powód tej sytuacji. Do mojego życia wkradły się inne priorytety, kolejne marzenia, które oczekiwały spełnienia. Odkąd jestem w ostatniej klasie gimnazjum, nie myślę tylko o egzaminach, klasówkach, kartkówkach ale też o wyborze nowej szkoły, dzięki której rozpocznę kolejny rozdział w życiu i zdecyduję o mojej przyszłości. Dlatego oddaliłam się od lalek i wszystko stało się przymusem, którego nie byłam nawet świadoma. Z tego własnie powodu piszę to wszystko. Już od dawna myślałam co dalej zrobić z blogiem, z lalkami, często w nocy zamyślałam się, co utrudniało mi sen. A teraz stało się to tak nachalne, że musiałam to napisać, dla siebie i dla Was, obserwatorów.

Chciałabym podziękować wszystkim którzy tu zaglądali wiele razy albo tylko raz, wszystkim którzy komentowali, interesowali się. Nawet nie wiecie jaką satysfakcję sprawiało mi czytanie Waszych komentarzy, długich, krótkich - nieważne. Bycie w lalkowej sferze to jedna z najcudowniejszych rzeczy, która mi się przytrafiła i niczego nie żałuję. Jeszcze 2 lata temu przez myśl nie przeszło mi to, że będę pisała taki post, ale wszystko z czasem dobiega końca... tak myślę ;)

Uprzedzając jakiekolwiek pytania - na razie Mori nie sprzedam, stanowi dla mnie wartość sentymentalną. Bloga nie zamykam, nie usuwam, może pozostać sobie w zakątkach internetu ^^

Jeszcze raz - dziękuję!

Komentarze

  1. Całkowicie Cię rozumiem. Nie chcę Cię zatrzymywać, ale będzie mi Cię bardzo brakować, Ciebie i Mori. Twój blog przyniósł mi wiele radości i chciałabym żebyś o tym wiedziała 😊 życzę Ci wszystkiego dobrego w liceum i tak dalej, żebyś była szczęśliwa, pisząc tu, czy nie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytając to przez chwilę widziałam lustro. Bardzo często ostatnio mam 'lalkowy kryzys'. Pisanie nie sptawia mi juz takiej przyjemności jak kiedyś... Wydaje mi się ze coraz częściej ludzie z lalkowej strefy odchodza... A może to po prostu osoby, które były dla mnie kimś ważnym, na kim się wzorowałam. Jesteś jedną z tych osób, która pozwoliła mi zajrzeć głębiej w świat lalek. Wciąż mam jednak cichą nadzieje, że kiedyś wrócą osoby, dzięki którym mój blog istniał...że wrócę i ja...taka jak kiedyś. Z tą sadysfakcją.

    Życzę Ci żebyś zawsze zaglądając na tego bloga pomyślała o nas i o szczęściu które cały lalkowy świat Ci dawał. Również tego, żeby dalej z lalkami czy bez dążyć do marzeń c:

    Pozdrawiam Mańka

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ja to znam? Myślę, że przerwa dobrze ci zrobi. Nabierzesz dystansu do wielu spraw. Jak widzisz zachowanie bloga jest dobra decyzją bo sam, po 4 latach, wracam z zupełnie innym podejściem. Innym, świeżym i zdrowszym. Co tu dużo mówić. Powodzenia na drodze życia! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ukrywam - smutno mi. Będę tęsknić, bo naprawdę uwielbiałam Twojego bloga. Ludzie przychodzili i odchodzili, ale zawsze kiedy robiłam sobie przerwę od lalek, a potem wracałam - Ty i Twoje lalki cały czas byłyście. Zawsze mogłam wejść, zobaczyć co u was słychać, nabrać nowych chęci do lalkowania... Teraz kiedy odchodzisz robi się tu jeszcze puściej. Mimo wszystko mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zatęsknisz za lalkami i wrócisz c: ♥
    Tymczasem powodzenia w spełnianiu marzeń! Rob co kochasz bo właśnie to jest w życiu najważniejsze ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest przeczytany przez moją osobę i bardzo motywuje do działania! ♥

Popularne posty z tego bloga

I watch you shining and reflecting on every single sparkling thing

I'll run away with your footsteps

A short summary...